Opublikowany przez: LwiaMatka 2019-08-16 12:50:33
Autor zdjęcia/źródło: Naomi August / Unsplash
Depresja poporodowa w powierzchownej odsłonie jawi się większości jako skutek trudnego, traumatycznego porodu, ujawniająca się niezwłocznie po nim. Jest to mylna interpretacja zjawiska zwanego Baby Blues'em - silnego spadku nastroju i wahań emocjonalnych spowodowanych nową sytuacją dla ciała i ducha przez fakt zostania mamą. I o ile z Baby Bluesem można sobie poradzić przy dużym wsparciu bliskich, tak z depresją poporodową trzeba stoczyć często nierówną bitwę.
Baby Blues pojawia się zazwyczaj około 3-5 dnia po urodzeniu dziecka. Nie jest to choroba a raczej silny spadek nastroju i dotyczy aż 80% mam. Objawiac się może melancholijnym nastrojem matki, płaczliwością, smutkiem, apatią, brakiem apetytu, skrajnymi zmianami nastrojów, atakami paniki, napadami lękowymi, poczuciem ciągłego zmęczenia, apatią, zadręczaniem się i gonitwą myśli, bezsennością, niechęcią lub obawą przed zajmowaniem się dzieckiem. To częsy objaw pojawiający się u kobiet po drudnym, skomplikowanym porodzie jako następstwo szoku lub nieprzygotowania na tak traumatyczne doznania. Jak można pomóc mamie z Baby Bluesem? Wsparciem i dużą dozą cierpliwości. Wyręczajmy mamę w trudniejszych obowiązkach. Przynośmy gotowe posiłki. Pomagajmy przewijać niemowlaka i dostawiac go do piersi w porach karmienia. Pomóżmy jej odpocząć, wyspać się, wypić spokojnie kawę. Nie krytykujmy, nie wymądrzajmy się. Postawmy na czułą i nienahalną obecność. Towarzyszenie mamie w początkach macierzyństwa. To właśnie wsparcia, zauważenia i zrozumienia ze strony bliskich mama z Baby Bluesem potrzebuje najbardziej. Pomogą też rozmowy z innymi mamai - o przebiegu porodu, o problemach z laktacją, wszystkim tym co tak zdominowało wszystkie dni i noce i co tylko druga mama może zrozumieć. W takim otoczeniu złe samopoczucie mamy powinno ustąpić samoistnie po kilku-kilkunastu dniach.
Depresja poporodowa, choć czasem tak to wygląda, wcale nie występuje od razu po narodzinach dziecka. Prawdą natomiast jest, że na jej wywołanie duży wpływ mają czynniki zaistniałe w pierwszych miesiącach macierzyństwa. Brak oczekiwanego wsparcia ojca dziecka lub jego brak, problemy natury finansowej i bytowej, choroba dziecka, choroba matki, silny stres, brak życzliwych osób wokół. Te pozornie niegroźne czynniki, skomasowane, mogą zebrać żniwo po wielu wielu tygodniach od faktycznego zaistnienia. A hardość i zaradność mamy dziecka może z dnia na dzień ustąpić depresji.
Gdy emocje już opadną, przestaną przychodzić kartki z gratulacjami, a karmienie i przewijanie wykonywać będziemy na autopilocie, depresja może zebrać dotkliwe żniwo. Choroba atakuje, gdy czujność domowników jest uśpiona, a pierwsze trudne miesiące z dzieckiem są już za nami. Dzieje się tak około 9-10 miesiąca życia dziecka. Zazwyczaj mama i dziecko funkcjonują już według jakiegoś rytmu. Pierwsze trudne doświadczenia, jak katar, przyziębienie, kolki czy problemy z trawieniem zostały przerobione. Mama może czuć, że ma już jakieś kompetencje w byciu mamą. Dziecko może już czuć się bezpiecznie i swobodnie. Jednak depresji poporodowej to nie przeszkadza. Wszystkie trudne momenty, które zdarzyły się do tego czasu, choć minęlo od nich już wiele miesięcy, mogą nagle stać się zapalnikiem chorobotwórczym. Wystarczy gorsza dieta, niedospanie, dodatkowy stres czy permanentne poczucie braku czy niezrozumienia by w umyśle mamy zasiać ziarno depresji. Dlatego tak ważna jest rozmowa z osobami o podobnych doświadczeniach, możliwość "wygadania się", czy wręcz pożalenia na swoją sytuację. Aby niedopuścić do rozwoju depresji poporodowej, warto pomóc mamie niemowlaka wejść w nową rolę poprzez wspólne spacery z inną mamą niemowlaka, rozmowy na grupach w social mediach dla mam, dzieleniem się swoją historią i zbieraniem feedbacku. To ważne, by ktoś mówił, że jest dobrą mamą, że się stara, że widać że sobie radzi mimo problemów. Rodzina bardzo często zapomina o tych prostych słowach. Czasem trzeba ich poszukać na zewnątrz i samodzielnie zadbać o swoje zdrowie. Dla siebie i dziecka.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.